Witaj na świecie, "Serce Ferrinu" oraz kilka wiadomości, z których jedna Was ucieszy, a druga zmartwi...


Dziś premiera najbardziej oczekiwana przez miłośników Kronik Ferrinu (i przeze mnie): "Serce Ferrinu". Długo, bardzo długo czekałam na tę książkę, ale warto było - jest wydana przepięknie. Czekam moi drodzy na Wasze wrażenia z lektury i zapewniam, że będzie się działo.

Jedną z wiadomości, która ucieszy większość z Was jest taka, że Wydawca (powołując się właśnie na Wasze opinie, ja byłam za różową!) wyda "Kawiarenkę pod Różą" w fioletowej sukience. No, fioletowej z dodatkami - wiecie o co mi chodzi. Nie mam nic przeciwko niej, ale... różowa naprawdę bardzo pasowała do treści. Czasem jednak autor musi ulec voxowi populi oraz Wydawcy... Teraz muszę jedynie do okładki dopisać treść i we wrześniu macie drugą książkę z serii kulinarnej. Tym razem do opowiadań o pewnej Amelii i miasteczku Zabajce (wiele z Was pytało, co z Zabajką - oto właśnie będzie jej... przedsmak) zostaną dodane przepisy na słodkości. Jak Kawiarenka, to Kawiarenka.

Wiadomość, która z kolei zmartwi większość z Was jest taka, że drugi Wydawca jednak pragnie "Dla Ciebie wszystko" w wersji różowej lub zielonej. Błękitna (ta z chłopczykiem) stanowczo nie. Ale walczę. Tym razem również w Waszym imieniu, bo razem stanowczo stawiałyśmy na błękitną, no nie? Bardzo proszę o wsparcie w mojej samotnej walce i napisanie maila do Wydawnictwa Literackiego, że domagacie się błękitów!

Ostatnia wiadomość, która ucieszy WSZYSTKICH jest taka, że następny wpis nosić będzie tytuł "Czego nie wiecie o... moich facetach". Czy rozbudziłam Waszą ciekawość? ;))