Co czytają faceci?

Jak zauważyłyście, tytuł nie brzmi złośliwie "Czy faceci czytają cokolwiek", ale całkiem miło: "Co czytają...", jakby z góry zakładała, że dla mężczyzny książka jest nie tylko podkładką pod szklankę z piwem. Kurczę, nie mam jakoś ostatnio dobrego mniemania o płci przeciwnej i zastanawiam się, dlaczego. Żaden mi jakoś specjalnie na odcisk nie nastąpił, w życiu prywatnym i zawodowym miłe status quo, więc...?
Więc niedługo ukaże się "Mistrz", adresowany po raz pierwszy nie do kobiet, a do wszystkich i pewnie stąd moje obawy. Jak się panom spodoba(m). Ci, którzy czytali fragmenty tej książki są pozytywnie zdumieni (że niby polska pisarka mogła napisać TAKĄ książkę) i... w rozmowach od razu, całkiem swobodnie i bez krępacji zaczynają rzucać erotyczne aluzje. Ludzie!!! To że tym razem w powieści umieściłam wątki erotyczne nie znaczy, że stałam się bardziej wyzwolona, czy bezpruderyjna! Naprawdę jestem tą samą, dosyć nieśmiałą kobietą, która niekoniecznie przez całą dobę nawija o seksie! Równie dobrze możemy podyskutować o broni snajperskiej, czy torturach, bo ten temat też w książce występuje, co nie znaczy, że ja sama lubię znęcać się nad bezbronnym jeńcem, czy rozwalać komuś głowę z Beretty kaliber .50. Myślałam, że to jasne: ja to ja, a moi bohaterowie, to moi bohaterowie, ale będę musiała zweryfikować poglądy i przygotować się na pikantne aluzje panów.
Cóż.
Sama chciałam...
Ale temat tego wpisu jest zupełnie inny.
Słuchajcie, otaczają Was faceci. Co oni właściwie czytają? Z obserwacji moich bliskich i znajomych wynika, że:
- sensację i thillery (to współtowarzysze podróży Kolejami Mazowieckimi)
- s-f albo fantasy (to mój starszy syn, którego nauczyłam miłości do książek i jestem z tego powodu dumna i szczęśliwa)
- twarde książeczki, które można nie tylko oglądać, ale i żuć (to mój młodszy syn)
- ...? Strony internetowe? Facebook?
Co czytają inni?
Kurczę, nie wiem.
Jakąś prasę? Czasopisma?
Jeśli książki, to jakie? Jak często panowie biorą te małe papierowe przedmioty do ręki?
To pytanie do Was, moje kochane. Zdajcie relację z placu boju. Wierzę, że jak zwykle będziecie niezawodne i dowiem się na jaki odbiór "Mistrza" mogę liczyć.
Teraz wracam do pisania...
See You!